Nie rozmawiamy? Zamiast spojrzeć w czyjeś oczy, spoglądamy w
wyświetlacze telefonów, iPodów, laptopów… Nie mów, że tak nie jest. Możesz
mieszkać z kimś pod jednym dachem, a i tak więcej czasu znajdziesz dla niego w
świecie wirtualnym. Zatracamy się w internetowej rzeczywistości, bez
rzeczywistych emocji, ale z wentylem bezpieczeństwa, jakim jest czas na
reakcję, odpowiedź. Stajemy się przez to co raz słabsi, wymagamy więcej od
innych, choć tak naprawdę nie jesteśmy skłonni dać więcej od siebie. Czy nie przyjemniej
rozmawia się widząc czyjś uśmiech, mogąc dotknąć jego ramienia? Dążąc ścieżką z
klawiszy telefonu czy klawiatury komputera – nie zajdziemy daleko. Odsuniemy się
od tych najbliższych, dla których nie liczymy się my w sieci, tylko my
autentyczni. Czy warto?
Brak komentarzy:
Prześlij komentarz